Keyword stuffing – co w teorii wiadomo na temat upychania słów kluczowych, a jak wygląda to w praktyce? Lepiej go unikać czy spokojnie stosować, a może znaleźć złoty środek? Co mówią o nim wytyczne wyszukiwarki? Czytaj na PiotrPolok.pl
Keyword stuffing i jego definicja
Keyword stuffing, czyli upychanie słów kluczowych, to działanie, które polega na nienaturalnym umieszczaniu fraz w tekście. Mowa tu o wielokrotnym zastosowaniu tego samego słowa kluczowego w tytule, wstępie, nagłówkach i akapitach lub od podpunktów w formie listy.
Keyword stuffing – niedozwolony, ale działa
Odwiedzając oficjalne strony Google z wytycznymi dla deweloperów okazuje się, że upychanie słów kluczowych jest niedozwolone, co dokładnie opisano tutaj: Nieistotne słowa kluczowe. Cytując:
Wypełnianie stron słowami kluczowymi lub liczbami zmniejsza wygodę korzystania z takich stron, a także może obniżyć pozycję takiej witryny w rankingu. Twórz witryny bogate w przydatne treści, w której słowa kluczowe występują w odpowiednich miejscach i we właściwym kontekście.
Posłużę się przykładem popularnym w branży marketingu internetowego. Wpisz w wyszukiwarkę Google frazę „niedziele handlowe” i sprawdź treści z pierwszej dziesiątki pierwszej strony wyników. W jednym z tekstów w serwisie informacyjnym wykorzystano te słowo 28 razy. Tekst brzmi jak z generatora, jednak jego cel został spełniony. Kliknięcia i ruch wykorzystano do sprzedaży powierzchni reklamowej. Pod kątem modelu biznesowego – rozumiem. Pod kątem szacunku do czytelnika – zupełnie nie.
Odpuść sobie upychanie słów kluczowych
Plus minus dekadę temu w marketingu internetowym popularne było nasycanie tekstu słowem kluczowym lub całą grupą tych słów. Same treści nie były wartościowe i często pochodziły z narzędzi/mieszarek, które je generowały. Google podjęło walkę, zabraniając takich działań. Moim zdaniem keyword stuffing nie jest już dzisiaj potrzebny i tutaj znowu posłużę się źródłem: Zbliżone odmiany słowa kluczowego:
Dzięki zbliżonym odmianom słów kluczowych możesz docierać do użytkowników, którzy szukają Twojej firmy za pomocą fraz, które są podobne do wybranych przez Ciebie słów kluczowych, ale nie są takie same. W ten sposób uwzględniasz drobne różnice w hasłach wyszukiwanych przez różne osoby. Aby do nich docierać, nie musisz już tworzyć długich list ze wszystkimi możliwymi słowami kluczowymi.
Piszesz teksty w oparciu o narzędzia, które pomagają stworzyć strukturę tekstu i dobrać odpowiednie słowa kluczowe? Możesz spotkać się z komunikatem o zwiększeniu ilości fraz, by osiągnąć odpowiedni poziom tekstu, np. 80/100 punktów. Zwróć na to uwagę i zachowaj zdrowy rozsądek, ponieważ bezmyślne dodawanie, a nawet upychanie słów kluczowych prowadzi do przeoptymalizowania treści frazą. W efekcie tekst może nie być widoczny w wynikach wyszukiwania.
Inne narzędzia, np. popularne wtyczki SEO dostępne w WordPress wskażą, że tekst zawiera za dużo słowa kluczowego w akapitach i nagłówkach, sugerując, by usunąć ich nadmiar. Pamiętaj, że zarówno jedna, jak i druga opcja to tylko podpowiedzi narzędzi, które mają pomóc, ale nie zrobią pracy za Ciebie. To wskazówka, a nie wyrocznia. Zapytaj copywritera lub specjalistę SEO czy zarówno struktura oraz treść są odpowiednie i można opublikować. Jeśli potrzebujesz pomocy, odwiedź zakładkę konsultacje marketingowe.
Posłuchaj odcinka podcastu marketingowego o współpracy z copywriterem:
Jak znaleźć złoty środek?
Chcesz tworzyć treści i umieszczać w nich słowa kluczowe, zachowując przy tym naturalność? Zastosuj poniższe wskazówki.
- Zadbaj o proporcję, np. umieść słowo kluczowe 4–5 razy w tekście o długości 3000–4000 znaków ze spacjami (to moje wytyczne, a nie oficjalne, ale zwróć na to uwagę).
- Stosuj odmiany i synonimy – jak wspomniałem wyżej – Google sobie z tym poradzi.
- Używaj słów kluczowych (fraz), które nawiązują do tekstu. Dla przykładu, pisząc o rankingu zmywarek, unikaj słów typu „tanie skarpetki”.
- Pisz dla użytkownika i pamiętaj o robotach wyszukiwarki, ale nigdy odwrotnie.
- Pamiętaj o umieszczaniu słów branżowych i potocznych, np. rolety termoizolacyjne (branżowe) i rolety termiczne (potoczne).
- Pomyśl, jak można wpleść do tekstu „błędne” słowa kluczowe. Więcej dowiesz się z tekstu „Słowa kluczowe z błędem. Czy warto wykorzystać je w marketingu„.
Jaki jest ten keyword stuffing?
Abstrahując od tego, czy keyword stuffing zaszkodzi Twojej stronie pod kątem widoczności i kar od wyszukiwarki Google, to jego stosowanie wpływa negatywnie na wizerunek. Jedna rzecz to dotarcie do użytkownika, druga to przekonanie go do skorzystania z oferty lub zakupu produktu. Czy zachęciłby Cię tekst, którego bohaterem są głównie słowa kluczowe, a nie zalety, przykłady zastosowania, sposób zamówienia itp.?
Oczywiście, zdarzają się branże, w których treść ma mniejsze znaczenie i liczy się jedynie kliknięcie w numer telefonu po wejściu z wyników wyszukiwania. Do takich branż możemy zaliczyć np. pomoc drogową, serwis wulkanizacyjny i inne usługi potrzebne „tu i teraz”. Strony usługowe lub sklepy internetowe powinny jednak zrezygnować z upychania słów kluczowych. Szczególnie, gdy użytkownik ma więcej czasu na podjęcie decyzji, a jednym z czynników wpływających na nią jest tekst.
Potrzebujesz pomocy w tworzeniu treści? Postaw na copywriting w PiotrPolok.pl! Wypełnij poniższy formularz lub zadzwoń 503 770 447.